Dembon - 2013-04-03, 20:45 Obawiam się że większość 8v nie wytrzyma turbienia a 16v w większości są zakute więc już jak turbić to xe Bartek - 2013-04-03, 22:44 Jeździ sporo uturbionych ósemek już i jakoś wytrzymują. Jano - szesnastka ma gorszy dół od zdrowej ósemki. yano - 2013-04-04, 17:59 Sprężanie w 8v miałęm książkowe, cała reszta dograna na igłe i różnca, przynajmniej odczuwalna, nie stawałem z żadnym xe na kresce, żadna. a od 4.5 tys ne się kończyło a xe się zaczyna. Bartek - 2013-04-04, 22:12
Otóż to, XE zaczyna się dopiero od 4,5tys. Takie auto na codzień do tłuczcenia się po mieście ? Gdzie jeździsz do 2,5tys rpm ? Żart 
Dla tego jeśli mówimy o tuningu dla zabawy w aucie do zabawy to tylko uturbiony SEH albo NE. Dzięki temu masz dół z NE i górę z dmuchawą. Gutek - 2013-04-05, 06:51 ja znam 2 ne ururbione i jeżdzące... pytanie brzmi ile tam dmuchniesz? 0.3-0.4 bara...max---POPROSZĘ PRZYKŁADY Z WYKRESAMI Z HAMOWNI i od kiedy 16v ma gorszy dół?-skąd taka opinia??? porównaj sobie tylko oznaczenia na tłokach (chyba nie będziesz mi kazał kolejny raz sięgać do katalogów i udowadniać Ci że jest tak jak piszę...) Sam osobiście woziłem zdrowego SEH-a gościowi który tak samo mówił... że sobie uturbi- tydzień później dzwonił i płakał że silnik się zesrał. zresztą co tu daleko sięgać- Zazul z CT chyba przekonał się na własnej duupie. ZRESZTĄ NIE CHCE MI SIĘ Z WAMI KŁUCIĆ...PRZEWALIŁEM CAŁĄ PALETĘ SILNIKÓW OPLA W JEDNYM AUCIE...i wiem co mówię. szkoda tylko że użytkownicy o takim wieku nie sięgają do katalogów,aby porównać ostrości wałków, wytrzymałości tłoków,korb i innych bzdetów-tylko powtarzają to co sami gdzieś tam wyczytali na internecie. Bartek - 2013-04-05, 08:58
Mówimy o różnych "dołach"
Jednemu się wysra (mi też się wysrał jeden) za to innemu będzie śmigał pięknie, wszystko kwestia rozsądku w tuningu. Ja np latałem dextera NE uturbionym i składak XE+1.8E wyglądał by przy tym jak jadący na wstecznym. yano - 2013-04-05, 17:10 a ja się uprę, xe ma taki sam dół o ile nie lepszy, trzeba by postawić na kresce dwa takie, zdrowe, żeby udowodnić, ale jeździłem jednym i drugim więc jakieś pojęcie mam. Katalogów przeglądać nie będę bo mi to nie potrzebne. Nie wiem czemu się Bart tak uparłeś, że ne ma lepsze niskie obroty, może porównywałeś jakieś sfatygowane xe do zdrowego ne, może stąd Twoje "uprzedzenie". A co do jazdy ponad 4 tysie, jak się mieszka w mieście i w mieście pracuje, nie potrzebna moc na wysokich obrotach, nawet nie ma się z tego frajdy, wtedy sie kupuje dizla  ja mieszkam na wsi, często latam w trasy, więc pobawić się na pierwszych 3 biegach lubię
Gutek - 2013-04-05, 17:22 PLUSY DOŁU Z XE Największą zaletą są tłoki- wszystko inne praktycznie jest identyczne, mówię praktycznie bo są różnice. więc tak - porównujemy sobie 3 tłoki... z C20NE z 20SEH z C20XE Każdy kto choć raz miał je wszystkie 3 w ręku na raz...widzi różnice gołym okiem. NE ma głębokie podebranie w górnej części tłoka,SEH już ma inne, mniejsze podebranie,a XE ma tylko takie maleńkie "łezki" (dlatego jest silnikiem kolizyjnym) i dlatego stopien sprężania w każdym z tych silników jest inny! KOLEJNA ZASADNICZA RÓŻNICA... 90% tłoków z XE posiada oznaczenie w postaci plusów (++) oznacza to że tłoki są kute... Bartek - 2013-04-05, 21:52 Gutek: coś ty się tak uczepił tego typu dołu ? Im mniejsze podebranie tym później osiga maksymalną moc - tym wyżej go trzeba krecić. O taki "dół" nam chodzi. WYKRES. Nikt mi nie powie, że NE to nie jest najbardziej elastyczny silnik, zaś XE jest najmniej elastyczny. Coś za tym idzie. chcąc auto do codziennej jazdy i tłuczenia po mieście najlepszy jest elastyczny, chcąc tuningować maksymalnie będziemy kręcili go wysoko a chcąc uzyskać auto do codziennej jazdy pośrednio stuningowane będziemy szukali też innego przebiegu momentu/mocy. Przestań gadać o denkach tłoków i korbowodach bo nie o taki dół nam chodzi 
Jeżeli porównywać dwa wolnossace silniki o tej samej pojemności to ten "elastyczny" będzie lepszy w dolnej partii. Dół możesz uzyskać lepszy albo utratą mocy na górze albo zwiększeniem pojemności yano. Nigdy inaczej. Więc jeśli silnik ma tę samą pojemność i max moc osiąga na wysokich obrotach to będzie slabszy od silnika o tej samej pojemności osiągającego max moc w niskich partiach. Moc w dolnych partiach możesz porawić TYLKo zwiększeniem pojemności albo łagodniejszymi krzywkami wałka (jeśli brać dwa wolnossące silniki o tej samej pojemności). Reasumując: - XE osiąga większą moc tylko dla tego że jest tak skonstruowany że osiąga ją w wysokich partiach obrotów. - NE osiąga mniejszą moc za to lepiej nadaje się do codziennej jazdy bo nie trzeba go wysoko krecić. - SEH akurat w przypadku calibry to najlepszy wybór do codziennej jazdy bo osiąga moc w niskich partiach i na tyle wysoką moc że nie pali tyle co NE (NE jest zbyt słaby do masy calibry). Sytuacja by wyglądała zypełnie inaczej gdyby którykolwiek z tych silników miał większą pojemność niż 2.0. Niestety to te same silniki tylko w różnych konfiguracjach. Czemu na 2.0l wyżyłowany silnik japońców który potrafi osiągnąć moc 2x taką jak 2.0 opla popularnie się mówi SZLIFIERKA ??? Bo trzeba go wysoko kręcić. To Wam nic nie mówi ????? yano - 2013-04-05, 23:21 Gutek nie mówimy o blokach, konstrukcji, tylko o przyspieszaniu z niskich obrotów. Najlepszym testem dla tej torii było by ustawienie się z ne i redukowanie biegów przy 4tys obr/min. i jazda powiedzmy do 120 km/h W codziennej jeździe xe nie traci nic z ne, jazda na 5 przy 50/60 km/h nie sprawia mu żadnych problemów,przyspieszanie z takich prędkości też, auto rozpędza się elastycznie już od 1200 obr więc nie wiem gdzie te wielkie straty xe do ne. Kiler - 2013-04-06, 09:19 Powiem Wam ze ciekawie sie to czyta Jednak i tak zostane przy swoim X25XE z vectry B
Gutek - 2013-04-06, 09:27 uczepiłem bo napisałeś że dół z XE jest słabszy- a tak nie jest (opisałem wytrzymałość , doprężenie) tak samo uczepiłem się wałków bo napisałeś że ten z SEH-a to najlepszy wybór...a tak nie jest
ciekawy jestem czy teraz będąc świadomy ostrości wałków seryjnie dostępnych do NE dalej byś komuś proponwał wałek od SEH-a... przecież to kompletnie nie opłacalne bo w tej samej kasie i w tej samej robocie masz znacznie lepszy set-up. przyznał bym Ci rację gdybyś mi wrzucił swój wykres z cieszącej się renomą hamowni - a za dużo mam za sobą by przyklaskiwać na nie opłacalne przepisy na mocne NE,XE-a o V6 chyba nawet nie ma co wspominać. Bartek - 2013-04-06, 20:29 Przykro mi ale wykresu już nie wrzucę bo poszedł razem z bardzo dobrym setupem i całą calibrą (takie moje zdanie). Nadal uważam, że jeśli auto ma być do jazdy na codzień to wałek SEH jest najlepszym rozwiązaniem
I nadal też uważam, że jeśli auto nie ma być do jazdy na codzień to wałek 1.8E się nie nadaje i trzeba uturbić. Proste, albo idziemy na kompromis albo na maksa, jak idziemy na maksa to wałek 1.8E to półśrodek
P.S. kiler: to oczywiste, jak porzeba auto na codzień to najlepszym wyborem jest V6, tego dźwięku nic nie zastąpi, a jak dobrze dobrać tłumiki to już w ogóle bajka
Chociaż rzędowa szóstka też całkiem fajnie bulgocze 
Yano: W/g wykresów przy 2500 RPM: NE - osiąga swoje prawie maksimum bo 165Nm przy 145kW XE - 160Nm przy 75kW Nie nazwał bym tego elastycznym
Grabarz - 2013-04-06, 23:23 Że tak się wtrącę - to jaka jest optymalna ilość obrotów, względem spalania dla XEV? Gutek - 2013-04-06, 23:39 Ty w ogóle znasz koszta uturbienia NE? mówię o zrobieniu tego tak jak należy żeby się nie posrało... zapytaj Zazula ile włożył kasy...Dexter dalej jeździ chyba...ale też może coś powiedzieć. nie będę się z Tobą kłócił-rób pod swoją maską co chcesz...-ale przynajmniej nie wprowadzaj innych w błąd. Twój set-up z wałkami vs mój set-up z walkami= koszta te same a w ostateczności dalej masz niewiele więcej niż serię...bezsens. a tłumaczenie się miejską jazdą to naprawdę jest śmieszne. chcesz auto do miasta to było nie ruszać NE. albo kupić sobie Yarisa. |
||||||||||
